Kazimierz Stańczak, senior advisor w Bain & Company potwierdza, że cyfrowa rewolucja w ubezpieczeniach OC jest nieunikniona. „Pytanie nie brzmi, czy cyfrowa rewolucja w ubezpieczeniach OC nastąpi, ale jak szybko stanie się faktem”, czytamy w artykule autorstwa Stańczaka opublikowanym na portalu rp.pl.
Zdaniem specjalisty, zmiany techniczne w funkcjonowaniu zakładów ubezpieczeń oferujących ubezpieczenia komunikacyjne stanowią jedyny sposób wyjścia z trudnej sytuacji tego sektora. Wystarczy chociażby wspomnieć ponad 1 mld zł strat w wynikach finansowych towarzystw funkcjonujących na rynku ubezpieczeń komunikacyjnych. Jako przyczyny ujemnych zysków wskazuje się nowe regulacje prawne zwiększające odpowiedzialność ubezpieczycieli, wojny cenowe. Stańczak podkreślił, że brak zmian w sposobach funkcjonowania firm ubezpieczeniowych może przyczynić się do pogłębiania kryzysu w branży ubezpieczeń komunikacyjnych.
Ekspert wskazał, że powoli polski rynek motoryzacyjny dochodzi do poziomu nasycenia. Statystyki dotyczące ilości posiadanych aut wskazują, że czeka nas stagnacja i znacznie mniejsze tempo wzrostu nabywania nowych pojazdów, co ma wpływ także na rozwój rynku OC komunikacyjnego.
„Perspektywy wzrostu rynku OC w naszym kraju wydają się nikłe. Od pięciu lat liczba sprzedawanych ubezpieczeń OC co roku rośnie o ok. 2 proc. Obecnie stopień zmotoryzowania społeczeństwa w Polsce, mierzony liczbą samochodów osobowych przypadających na 1000 mieszkańców, jest jednym z najwyższych w całej Unii Europejskiej. Pod tym względem wyprzedzamy takie kraje jak Hiszpania, Czechy czy Portugalia. Już ponad 70 proc. gospodarstw domowych posiada samochód. Oznacza to, że została osiągnięta bariera, która w znacznym stopniu ogranicza możliwości rozwoju firm ubezpieczeniowych” – czytamy w tekście Stańczaka.
Analizując rynek ubezpieczeń OC, ekspert podkreślił, że zła passa trwa w tej branży już od dłuższego czasu. Jako przyczynę tego stanu podał utrzymujące się niskie ceny polis, które stanowią dla konsumentów główny czynnik wyboru danego ubezpieczyciela. Z drugiej strony, stale rosną koszty ponoszone przez ubezpieczycieli związane z rosnącymi wypłatami odszkodowań, pojawianie się nowych szkód osobowych, wzrost cen części zamiennych i napraw uszkodzonych pojazdów, a także zwiększona aktywność firm odszkodowawczych.
Stańczak podał trzy możliwe rozwiązania kłopotów zakładów ubezpieczeń. Są to „utrzymanie status quo, dalsza konsolidacji rynku oraz scenariusz zakładający pojawienie się nowych graczy i strategii biznesowych – nazwijmy go momentem Ubera.”
Ostatnie rozwiązanie jest według Stańczaka najbardziej prawdopodobne i skuteczne. Jego zdaniem, branża ubezpieczeń OC może się radykalnie zmienić w momencie wejścia na rynek ubezpieczyciela oferującego innowacyjne, cyfrowe rozwiązania i produkty. Stańczak stwierdził, iż Polacy chętnie przyjmą takie nowości, biorąc pod uwagę chociażby „stosunkowo wysoką i postępującą digitalizację w naszym kraju”.