Podczas ostatniego posiedzenia sejmowej Komisji Finansów Publicznych, które odbyło się w dniu 27 maja 2016 r., uczestniczył Adam Glapiński, przyszły prezes NBP. W trakcie spotkania dyskutowano m. in. o przyszłości Komisji Nadzoru Finansowego.
Zdaniem Glapińskiego, KNF powinna zostać włączona w struktury banku centralnego. Argumentował to wzrostem znaczenia i odpowiedzialności przypisywanym instytucji NBP.
– Z mojego punktu widzenia, jeśli ta odpowiedzialność NBP (red.) ma być pełna, to wydaje mi się, że bank powinien więcej wiedzieć o tym, co się w systemie bankowym dzieje. W tej chwili jest tak, że to wyjęcie nadzoru bankowego z banku centralnego i uczynienie z tego oddzielnej komisji nadzoru stworzyło sytuację, że informacje są gromadzone w KNF, a pieniądze są gromadzone w NBP. KNF decyduje, a my wypłacamy – mówił w trakcie posiedzenia komisji.
– Osobiście namawiałbym do dyskusji na temat powrotu nadzoru bankowego, nadzoru finansowego do banku centralnego – dodał. Wskazał przy tym, że włączenie KNF w struktury banku centralnego powinno odbyć się w „bardzo prosty, uproszczony sposób, aby nie przeciągnęło się to w jakichś biurokratycznych procedurach”.
-Wszystko wskazuje na to, że w 2-3 lata to nie poziom stóp procentowych będzie przyciągał uwagę, ale restrukturyzacje banków i stabilność sektora bankowego, finansowego –podsumował Glapiński.
Zdaniem posła PiS Maksa Kraczkowskiego, który był współtwórcą ustawy o KNF z 2006 r., „zintegrowany model nadzoru to koncepcja, która się sprawdziła”. Zwraca uwagę, że m.in. dzięki temu polski sektor bankowy bezboleśnie przeszedł przez wybuchy w 2008 r. kryzys. Kraczkowski uważa, że obecnie na nadzór nie należy patrzeć pod kątem sektora bankowego, ubezpieczeniowego czy inwestycyjnego, ale właśnie całościowo.