bg
Chcę wiedzieć o...
Strona główna
Co nowego?
Ubezpieczenie na stoku czyli Polacy nadal są słabo wyedukowani w kwestii odszkodowania

Ubezpieczenie na stoku czyli Polacy nadal są słabo wyedukowani w kwestii odszkodowania

Dodano: 2017-12-04

Mamy prawo ubiegać się o odszkodowanie od sprawcy wypadku, jeśli jeżdżąc na nartach zostaniemy np. potrąceni przez inną osobę i złamiemy rękę, albo też stracimy sprzęt.

– Niestety, często polscy turyści nie znają zasad poruszania się na stoku i nie są świadomi, w jakich sytuacjach mają pierwszeństwo. Dlatego często uważają się za ofiarę wypadku, a w rzeczywistości mogli przyczynić się do jego powstania – mówi Beata Kalitowska, dyrektor zarządzająca ERV (Europäische Reiseversicherung AG) w rozmowie z dziennikiem Rzeczpospolita.

Gdy wypadek miał miejsce na zagranicznych stokach narciarskich, wówczas stosowane są przepisy obowiązujące w danym kraju. W Polsce za szkodę odpowiada osoba, która ją wyrządziła ze swojej winy. Przepis ten wynika z kodeksu cywilnego, który reguluje zasady odpowiedzialności.

Poszkodowany może od sprawcy wypadku domagać się m.in.:

  • zadośćuczynienia za doznaną krzywdę
  • zwrotu kosztów związanych z wypadkiem (leczenie, zakup lekarstw, rehabilitacja, dodatkowa opieka, dojazdy, adaptacja miejsca zamieszkania do nowych potrzeb)
  • renty na zwiększone potrzeby związane z długotrwałym leczeniem, rehabilitacją czy opieką oraz dochodzić renty uzupełniającej lub jednorazowego świadczenia, które umożliwi przekwalifikowanie się lub założenie działalności gospodarczej w razie inwalidztwa
  • roszczeń, których nie pokrywa ubezpieczenie turystyczne (np. koszty kontynuacji leczenia w Polsce), a po skomplikowanym złamaniu i operacji za granicą może się okazać, że w Polsce trzeba zrobić operację ponownie i poddać się długotrwałej rehabilitacji.

Poszkodowany narciarz może ubiegać się o roszczenie bezpośrednio od sprawcy wypadku. Natomiast jeśli sprawca ma ubezpieczenie OC, ofiara zdarzenia może zgłosić się bezpośrednio do towarzystwa.

– Ubezpieczyciel często przystępuje do sprawy po stronie sprawcy w charakterze tzw. interwenienta ubocznego. Istota tej instytucji jest taka, żeby umożliwić ubezpieczycielowi przyglądanie się procesowi lub nawet wzięcie w nim czynnego udziału. Jest to istotne zwłaszcza wtedy, gdy sprawca po przegranej sprawie chciałby się w przyszłości zwrócić do ubezpieczyciela z żądaniem zwrotu kwot wypłaconych poszkodowanemu, bo przecież miał polisę OC i był ubezpieczony od tego rodzaju ryzyka – tłumaczy Piotr Ruszowski, dyrektor sprzedaży i marketingu w Mondial Assistance w rozmowie z dziennikiem Rzeczpospolita.

A co z naszą polisą?

Fakt, że możemy ubiegać się o odszkodowanie od sprawcy wypadku nie oznacza, że nie powinnyśmy posiadać własnej polisy podczas wyjazdu na narty. Warto, aby ubezpieczenie obejmowało co najmniej koszty leczenia i pomoc na stoku. Z własnej polisy otrzymamy zwrot kosztów bez względu na to, kto spowodował wypadek, czyli także wtedy, gdy dojdzie do niego z naszej winy.

Warto pamiętać, że korzystając z OC sprawcy zobligowani jesteśmy zapłacić z własnej kieszeni za koszty poniesione na miejscu, a ubezpieczyciel sprawcy to zrefunduje. Oczywiście najpierw zweryfikuje, czy jego klient w pełni ponosi winę. W przypadku gdy poszkodowany jest współwinny, otrzyma kwotę odpowiadającą np. połowie poniesionych kosztów.

Artykuły powiązane

Brak regulacji dla kancelarii odszkodowawczych. Rzecznik Praw Obywatelskich wzywa Ministra Sprawiedliwości do działania

RPO kolejny raz zwraca się do Ministra Sprawiedliwości z pytaniem o postępy w przygotowaniu przepisów mających na celu o...

Maksymalna kwota odszkodowania przysługująca pacjentowi, którego zdrowie ucierpiało na skutek leczenia.

Rzecznik Praw Pacjenta zdecydował o wypłacie najwyższej możliwej kwoty odszkodowania – 222 800 zł – osobie, której zdrow...

TFG informuje: ponad 2,3 miliona osób wybrało ofertę biur podróży na początku 2025 roku.

W pierwszym kwartale bieżącego roku liczba osób, które zdecydowały się na zakup zorganizowanej imprezy turystycznej, wzr...