– Ubezpieczyciele przygotowują się do sprostania wymaganiom nowego pokolenia millenialsów, którzy nie oczekują bezpośredniego kontaktu z ubezpieczycielem i pracy z agentem. Wykorzystują kanały cyfrowe i w przeciwieństwie do rodziców bardzo często nie mają samochodu czy mieszkania. Myślą o tym, aby mieć ubezpieczone urządzenie mobilne, profil na Facebooku czy wyjazd na wakacje. Te produkty dla młodego pokolenia muszą być dużo prostsze, często ubezpieczające na ograniczony okres – wyjaśnia Marcin Pluta, partner zarządzający w Sollers Consulting w rozmowie z agencją informacyjną Newseria.
Zdaniem eksperta, w najbliższym czasie zakłady ubezpieczeń będą zmuszone do podejmowania współpracy ze start-upami, automatyzacji i robotyki, wykorzystania sztucznej inteligencji i nowoczesnych aplikacji oraz szukania nowych sposobów sprzedaży. Wskazuje też, że podmioty powinny wdrażać zmiany w ofercie np. poprzez wprowadzanie mikroubezpieczeń, mikropłatności czy udostępnianie nowych kanałów komunikacji jak Messenger.