Sąd Najwyższy w uchwale z dnia 21 stycznia 2016 r. (sygn. III CZP 95/15) stwierdził, że pismo procesowe zawierające rozszerzenie powództwa nie może być doręczone bezpośrednio pełnomocnikowi strony przeciwnej.
Wskutek wypadku komunikacyjnego poszkodowanym został pasażer pojazdu, który doznał poważnego uszkodzenia kręgosłupa. Hospitalizacja mężczyzny trwała ponad 4 miesiące, a po jej zakończeniu pacjent w dalszym ciągu musiał kontynuować rehabilitację. Mimo długotrwałego leczenia mężczyzna nie powrócił do pełnego zdrowia. Kierowca pojazdu, który uległ wypadkowi posiadał polisę ubezpieczenia OC, z której zostało wypłacone odszkodowanie poszkodowanemu mężczyźnie w wysokości 20 tys. zł. Ten jednak domagał się od towarzystwa ubezpieczeń dodatkowego zadośćuczynienia o wartości 15 tys. zł Mężczyzna swoje roszczenie argumentował zaangażowaniem bliskim w pomoc w trakcie hospitalizacji i koniecznością dodatkowej rehabilitacji po zakończeniu leczenia szpitalnego. W trakcie procesu powiększył żądaną kwotę do sumy 33,6 tys. zł.
Sąd I instancji zasądził wypłatę przez towarzystwo ubezpieczeniowej kwoty, o którą wniósł poszkodowany, wraz z odsetkami. Wnosząc apelację, towarzystwo ubezpieczeniowe wskazało m.in. na uchybienie przepisowi art. 132 par. 1 Kodeksu postępowania cywilnego, zgodnie z którym w toku sprawy pełnomocnicy profesjonalni doręczają sobie nawzajem bezpośrednio odpisy pism procesowych z załącznikami, w związku z czym do pisma procesowego wniesionego do Sądu dołącza się dowód doręczenia stronie przeciwnej odpisu albo dowód jego wysłania listem poleconym. Jednak art. 132 par. 11 Kodeksu wskazuje wyjątki od tej zasady, np. pełnomocnicy stron nie mogą doręczać sobie wzajemnie m.in. pozwu wzajemnego, apelacji, skargi kasacyjnej, zażalenia, wniosku o zabezpieczenie powództwa czy skargi o wznowienie postępowania. Te pisma należy złożyć w sądzie z odpisami dla strony przeciwnej. Tymczasem pismo pełnomocnika poszkodowanego zostało potraktowane przez Sąd I instancji jako pismo „w toku sprawy”, które wolno było doręczyć stronie bezpośrednio. Pozwany natomiast twierdził, że należało je traktować jak pozew, przez co złożyć w sądzie wraz z odpisami dla strony przeciwnej. Sąd II instancji zdecydował się na przedstawienie ww. problemu prawnego do zaopiniowania przez Sąd Najwyższy. Sąd II instancji zadał pytanie – czy odpis pisma procesowego wniesionego w toku procesu przez profesjonalnego pełnomocnika strony, którym następuje rozszerzenie powództwa, podlega doręczeniu pełnomocnikowi strony przeciwnej w sposób przewidziany w art. 132 par. 1 Kodeksu postępowania cywilnego, czy też za pośrednictwem sądu? SN w odpowiedzi wydał uchwałę, w której stwierdził, że odpis takiego pisma procesowego nie podlega doręczeniu na podstawie art. 132 par. 1 Kodeksu postępowania cywilnego. A zatem musi być najpierw złożony w sądzie wraz z odpisami dla stron przeciwnych. Wówczas doręczenia dokonuje Sąd.