Wraz z majem rozpoczął się sezon rowerowy. Rowerzyści, tak jak pozostali użytkownicy dróg, mogą zostać poszkodowani w zdarzeniu komunikacyjnym. Marcin Jaworski, ekspert ds. komunikacji i edukacji w Biurze Rzecznika Finansowego wskazał w wypowiedzi dla Dziennika Gazety Prawnej, że rowerzyści mogą mieć problem w sytuacji, gdy z powodu ich zaniedbania doszło do powstania szkody lub jej zwiększenia.
„Rowerzyści często bywają też ofiarami wypadków komunikacyjnych (potrąceń przez samochody) i żądają wypłat z OC komunikacyjnego sprawcy wypadku. Starając się o takie odszkodowania, powinni pamiętać, że ich różne zaniedbania mogą prowadzić do uznania przez ubezpieczyciela przyczynienia się do powstania szkody lub zwiększenia jej rozmiarów. To oznacza, że ubezpieczyciel pomniejszy odszkodowanie o określony procent. Z analizy orzecznictwa sądów wynika, że w większości wypadków z udziałem rowerzystów wskaźnik ten sięga 30–40 proc. Co może być podstawą do orzeczenia, że cyklista przyczynił się do wypadku? Oprócz tak oczywistych okoliczności, jak np. przejeżdżanie na czerwonym świetle, sprzyjać temu może też np. brak oświetlenia roweru czy niespodziewane wtargnięcie rowerzysty na jezdnię” – wyjaśnił Jaworski.
Obecnie na polskim rynku ubezpieczeniowym są dostępne cztery produkty dedykowane rowerzystom. Okres ubezpieczenia może obejmować zarówno kilka dni jak i dłuższe okresy, w tym dostępne są polisy obejmujące roczną ochronę. Cena ubezpieczenia zależy m.in. od wieku ubezpieczanej osoby, ograniczenia terenu (w kraju lub za granicą).
Ponadto, ubezpieczenie OC dla rowerzysty może przysługiwać w ramach różnych pakietów ubezpieczeniowych. Na przykład NNW zawarte jest w polisie na życie, ubezpieczeniu odpowiedzialności cywilnej w życiu prywatnym albo w pakietowym ubezpieczeniu domu. Czasami wystarczy też ubezpieczenie turystyczne przewidujące amatorskie uprawianie sportu aby uzyskać ochronę na wypadek zdarzenia komunikacyjnego, w którym poszkodowanym został rowerzysta.