Nowe technologie jako sposób rozszerzenia możliwości dodatkowych usług – tak był zatytułowany trzeci blok tematyczny InsurTech Digital Congress. Paneliści zastanawiali się, jak sprostać wyzwaniom w sektorze ubezpieczeń komunikacyjnych, do których szczególnie zaliczyli carsharing i śledzenie pojazdów.
W panelu udział wzięli Adam Bąkowski, Naviexpert, Rafał Mosionek, Compensa TU S.A. Vienna Insurance Group, Piotr Nawrocki, iTuran, Cezary Świerszcz, Bacca. Natomiast dyskusję prowadził Marcin Pluta, Sollers Consulting.
Dyskusja rozpoczęła się od niezbyt optymistycznej tezy Rafała Macionka, że na polskim rynku insurtech nie ma zbyt wielu ciekawych podmiotów, „które by mogły zawojować”. Jego zdaniem, zakłady ubezpieczeń szybciej skorzystają na współpracy z zagranicznymi start-upami, wchodzącymi do Polski. Dlatego, jak podkreślił, spółki, które chcą inwestować w innowacyjne rozwiązania, powinny bardziej przyglądać się globalnemu rynkowi niż krajowemu.
Z kolei Nawrocki wskazywał, że wprowadzając telematykę w ubezpieczeniach komunikacyjnych lepiej jest zacząć od ubezpieczeń flot niż obsługi indywidualnych klientów. Jeśli chodzi o właścicieli flot efekty wprowadzenie śledzenia są znacznie szybciej widoczne. Jego zdaniem, ubezpieczyciele powinni się odważyć i zrobić pierwszy krok, aby zacząć oferować coś nowego.
Z zupełnie innej strony na insurtechy spojrzał Cezary Świerszcz. Zwrócił uwagę, że start-upy muszą coś zaoferować ubezpieczycielom, jeśli chcą z nimi kooperować. Zazwyczaj jest to przeniesienie pewnych procesów na nowe spółki – ZU potrzebują wymiernych korzyści z inwestycji w insurtechy – podkreślił.
Macionek pytany o wpływ nowych technologii na rynek ubezpieczeń komunikacyjnych wskazał, że zmiany będzie można dostrzec dopiero w dłuższej perspektywie (15 lat), gdy po drogach będzie poruszało się więcej samochodów z czujnikiem IKOL bądź wmontowaną czarną skrzynką. Z kolei, za 25 lat składki ubezpieczeń komunikacyjnych mogą spaść o 60 proc. ze względu na niższe ryzyko w tym obszarze, dzięki autonomicznym pojazdom i technologiom, takim jak system rozpoznawania znaków drogowych i dopasowywania stylu jazdy do warunków na drodze.
Członek zarządu Compensy wskazał też, że w najbliższym czasie wszystkie zakłady ubezpieczeń będą musiały zmierzyć się z AI, IoT oraz Big Data. – Każdy ubezpieczyciel musi mocno przepracować, jak je wykorzystać i wprowadzić do swego biznesu. W Polsce dystrybucja odbywa się przede wszystkim w tradycyjnej formule, stąd istotne jest przygotowanie agentów jak też uwzględnienie tego trendu w strategii – tłumaczył Macionek.
Natomiast CEO iTuran wskazywał na potrzebę utworzenia jednego systemu, zwłaszcza w zakresie IoT. Jak podał, obecnie każdy produkowany sprzęt AGD jest podłączony do sieci. Brak jest jednak centralnego systemu. Ubezpieczycielom powinno zależeć na utworzeniu takiego rozwiązania i zaangażować się w prace nad jego powstaniem.
Również CEO Bacca podkreślił, że obecnie insurtechy to nie jedynie zbieranie danych ale przede wszystkim ich analiza i pokazywanie klientowi, co można zmienić, ulepszyć oraz jak to może oddziaływać na zmniejszenie składki. – Jeśli pokażesz, że zachowujesz się w sposób dojrzały, to będziesz miał z tego typu korzyści – podał Świerszcz.