Profi Credit Polska udziela pożyczek konsumenckich, a w przypadku ich nieterminowych spłat – windykuje zadłużenie. W tym celu spółka wykorzystuje połączenia telefoniczne, wiadomości głosowe i elektroniczne, korespondencję tradycyjną, a także wizyty swoich przedstawicieli w domach czy miejscach pracy dłużników.
UOKiK wszczął postępowanie w sprawie podejrzenia naruszenia zbiorowych interesów konsumentów przez stosowanie praktyki polegającej na komunikowaniu się z konsumentami w sposób mogący wywoływać uczucia lęku i zastraszenia.
Z dotychczasowych ustaleń UOKiK wynika, że spółka z nadmierną intensywnością kontaktuje się z dłużnikami, tym samym wywiera na nich dużą presję poprzez liczne wiadomości, telefony czy wizyty windykatorów. Automatycznie wysyłane wiadomości o przyszłych oraz zaległych ratach dotyczą różnych zobowiązań, określają różne wartości długu czy terminy ich uregulowania. Może to dezorientować konsumentów. Ci ostatni mają bowiem prawo do pełnej i jasnej informacji na temat ciążącego na nich długu.
Konsumenci skarżą się na brak profesjonalizmu reprezentantów spółki, a nawet groźby czy obelgi. Pracownicy Profi Credit w trakcie rozmów telefonicznych oraz wizyt domowych mogą wywoływać u pożyczkobiorców uczucie lęku przed konsekwencjami finansowymi i poddawać ich presji psychicznej. Mają zapowiadać postępowania sądowe, egzekucje komornicze, a także żądać spłaty całości długu. Wątpliwości wzbudza również charakter odwiedzin przedstawicieli spółki w domach i w miejscach pracy oraz brak informowania o rzeczywistych uprawnieniach windykatorów podczas takich wizyt.
Przypomnijmy, że windykacja terenowa jest praktyką legalną i stosowaną, ale powinna mieć charakter polubowny, negocjacyjny i dyskretny, bez angażowania osób trzecich. Nie może w jej trakcie dochodzić do potęgowania u konsumentów stanu obawy o siebie, bliskich i posiadane mienie.
Jeśli zarzuty zostaną potwierdzone Profi Credit Polska grozi kara w wysokości do 10 proc. obrotu.