Dobiegają końca prace Urzędu Komisji Nadzoru Finansowego nad ostateczną wersją projektu rekomendacji odnoszących się do likwidacji szkód z ubezpieczeń komunikacyjnych.
W konsekwencji ma to rozstrzygnąć konflikt pomiędzy zakładami ubezpieczeń a warsztatami naprawczymi. Spór dotyczy kosztów naprawy z OC posiadaczy pojazdów mechanicznych. UKNF podkreślił, że początkowy termin wejścia w życie rekomendacji – czerwiec br. – zostanie przesunięty o kilka miesięcy. Projekt próbuje bowiem doprecyzować kwestie, które wzbudzają niejasności.
Zauważmy, że jeden z członków Rady Przedsiębiorców przy Rzeczniku Małych i Średnich Przedsiębiorstw – Łukasz Szarama – podnosi, iż w ostatniej dekadzie warsztaty samochodowe zbyt nieregularnie podnosiły stawki roboczogodzinowe, dlatego też konflikt. Zdaniem eksperta punkty naprawcze były bardzo często tłamszone przez ubezpieczycieli. Stąd, z uwagi na obecnie występujące czynniki, warsztaty powinny podnieść ceny swoich usług. W innej sytuacji grozi im upadek.
Konieczna jest także interwencja państwa w zakresie określenia przez towarzystwa ubezpieczeniowe faktur za naprawy. Ostatnie to negatywny wpływ na poszkodowanego konsumenta i bezpieczeństwo ruchu drogowego.
Spór toczy się w warunkach ostrej rywalizacji cenowej, w wyniku której stawki w OC od dawna spadają. Tymczasem koszty naprawy samochodów są obecnie wyższe nawet o kilkadziesiąt proc. w stosunku do zeszłego roku. Specjaliści szacują, że, aby biznes w OC był rentowny, składki powinny wzrosnąć o 60-70 proc.
KNF odnośnie adekwatności składek OC do kosztów napraw stwierdził np., że ubezpieczyciele powinni podchodzić do trendów wynikających z danych historycznych z dużą dozą ostrożności. Dodatkowo wskazane jest, by zakładali wyższe koszty napraw w przyszłości.