Sąd Najwyższy uznał, że rażące niedbalstwo może prowadzić do utraty prawa do świadczeń z ubezpieczenia wypadkowego. W tej sprawie ubezpieczony nie otrzymał ani zasiłku chorobowego, ani świadczenia rehabilitacyjnego, ponieważ stwierdzono, że sam był wyłącznym sprawcą wypadku przy pracy. Ustalono, że nie dostosował prędkości do warunków panujących na drodze i nie zachował należytej ostrożności, co zostało zakwalifikowane jako rażące niedbalstwo.
ZUS, analizując okoliczności zdarzenia, odmówił wypłaty świadczeń, wskazując, że kierowca doprowadził do zderzenia pojazdów właśnie przez nieodpowiedzialną jazdę. Odwołania ubezpieczonego zostały oddalone najpierw przez Sąd Rejonowy w Kaliszu, a następnie przez Sąd Okręgowy. Sprawa trafiła następnie do Sądu Najwyższego w wyniku skargi kasacyjnej, w której ubezpieczony zarzucał błędne zastosowanie art. 21 ust. 1 ustawy wypadkowej. Twierdził, że sąd niesłusznie uznał jego zachowanie za rażąco niedbałe.
Sąd Najwyższy przypomniał, że zgodnie z ustawą świadczenia z ubezpieczenia wypadkowego nie przysługują, jeśli jedyną przyczyną wypadku było udowodnione naruszenie przepisów dotyczących ochrony życia i zdrowia, dokonane umyślnie lub przez rażące niedbalstwo. Gdyby istniała choć jedna inna współprzyczyna wypadku, ubezpieczony nie straciłby prawa do świadczeń. Jednak z zebranych dowodów jasno wynikało, że żadnej współprzyczyny nie było.
Kierowca zjechał na przeciwny pas ruchu i zderzył się z prawidłowo jadącym pojazdem. Nie można więc było uznać, że przyczyn było więcej lub że jego zachowanie nie miało charakteru rażącego niedbalstwa. Sąd podkreślił, że błędy w technice jazdy, brak właściwej obserwacji drogi i łamanie przepisów ruchu drogowego mogą być traktowane jako poważne naruszenie zasad bezpieczeństwa. W tej sytuacji istniała podstawa do odmowy świadczeń.
W efekcie Sąd Najwyższy odmówił przyjęcia skargi kasacyjnej do rozpoznania.


