Sąd Najwyższy wydał niedawno wyrok (sygn. II CSKP 2286/22), w którym potwierdził odpowiedzialność kierowcy za potrącenie pieszego, nawet jeśli ten ostatni znajdował się pod wpływem alkoholu i przekraczał jezdnię w niedozwolonym miejscu.
Choć pieszy naruszył przepisy ruchu drogowego, kluczowe dla sprawy było niewłaściwe zachowanie kierowcy – jechał on z prędkością co najmniej 50 km/h w strefie ograniczonej do 40 km/h, nie dostosowując prędkości do panujących warunków: noc, opady deszczu i ograniczona widoczność. Pieszy wszedł na jezdnię zza zaparkowanych samochodów – sytuacja, która, choć niepożądana, nie jest uznawana za wyjątkową i powinna być przewidywana przez kierujących.
Sąd Okręgowy uznał, że pieszy w połowie przyczynił się do wypadku, co doprowadziło do obniżenia przyznanego zadośćuczynienia z 450 tys. zł do 225 tys. zł. Jednak w kolejnej instancji Sąd Apelacyjny zmniejszył ten udział do 30%, podkreślając, że odpowiedzialność kierowcy była znaczna i że to on w dużej mierze naruszył przepisy ruchu drogowego.
Sąd Najwyższy odrzucił skargę kasacyjną złożoną przez ubezpieczyciela, wskazując, że zgodnie z art. 362 Kodeksu cywilnego, wysokość odszkodowania może być obniżona proporcjonalnie do stopnia winy poszkodowanego. Jednak w tym przypadku to kierowca – jako uczestnik ruchu prowadzący pojazd mechaniczny – ponosi większą odpowiedzialność, ponieważ stwarza większe ryzyko dla innych uczestników ruchu.