Anzelm Hyc był mężem poważnym i statecznym. Jedyną słabość, jaką miał, poza zamiłowaniem do zbyt szybkiej jazdy, były kobiety. Żonę Jadwigę na swój sposób kochał (na Dzień Kobiet w domu Hyców zawsze pojawiał się goździk, a w rocznicę ślubu – róże, w liczbie odpowiadającej liczbie wspólnie przeżytych lat, jednak nie więcej niż 9 – Anzelm uznał, że charakter ich związku nie uzasadnia większej rozrzutności). Przez lata skutecznie opierał się też wdziękom innych kobiet, zwłaszcza, że nie należał do tego typu homo sexualis, który płeć przeciwna uznawałaby za godny szczególnej uwagi. Wszystko do czasu. Pani Krystyna z księgowości, z sobie tylko znanych powodów, z chwilowego uszczęśliwiania „poważnych i statecznych” mężów uczyniła dość specyficzne hobby. Wielu padło ofiarą tej przewrotnej modliszki. Na nieszczęście Anzelma, potrzeba rozliczenia nierozliczonych faktur dopadła go w chwili, w której Krystyna właśnie wypatrywała kolejnej ofiary. Anzelm był bez szans. Nie wdając się w szczegóły tej chwilowej, ale niezwykle burzliwej i zdecydowanie zbyt bliskiej znajomości, dość dodać, że świętej pamięci pan Hyc nie należał niestety do asów konspiracji. A to spowodowało, że Jadwiga już wkrótce przekonała się, jak kruchą i ulotną rzeczą może być mężowskie uczucie.
Artykuły powiązane

Ułatwienie zawierania codziennych umów dzięki systemowi teleinformatycznemu – nowelizacja ustawy
Projekt ustawy zakłada wprowadzenie nowego systemu teleinformatycznego, który ma wspierać zawieranie i przechowywanie po...

Brak regulacji dla kancelarii odszkodowawczych. Rzecznik Praw Obywatelskich wzywa Ministra Sprawiedliwości do działania
RPO kolejny raz zwraca się do Ministra Sprawiedliwości z pytaniem o postępy w przygotowaniu przepisów mających na celu o...

Maksymalna kwota odszkodowania przysługująca pacjentowi, którego zdrowie ucierpiało na skutek leczenia.
Rzecznik Praw Pacjenta zdecydował o wypłacie najwyższej możliwej kwoty odszkodowania – 222 800 zł – osobie, której zdrow...